22 października do straży miejskiej zadzwoniła pani z informacją, że z krzaków znajdujących się przy ulicy Zielonej dobiegają odgłosy skomlenia i wycia. Przybyły na miejsce funkcjonariusz znalazł uwięzionego w chaszczach psa. Tak nieszczęśliwie zaplątał się w gałęziach, że nie potrafił samodzielnie się z nich uwolnić. Strażnik oswobodził go i przekazał pracownikowi schroniska dla zwierząt.
